Serwetki jak u babci, a jednak wyglądają współcześnie.
Z początkiem roku zabrałam się za robienie serwetek pod kubki. Pod specjalne zamówienie mojej siostry zrobiłam piękne granatowe, bo taka kolorystyka dominuje u niej w salonie. Był to czas świąteczno - sylwestrowy, dużo wolnych minut, godzin, i już nie pamiętam po co zabrałam do rodziny granatową włóczkę, ale przydała mi się właśnie na te serwetki.
I niestety nie zdążyłam ich obfotografować... No szkoda mi bardzo, bo wciąż nowe zamówienia wchodzą i nie miałam jeszcze chwili, żeby znów do nich zasiąść chociażby dla samych fotografii, chyba, że ktoś sobie zamówi takie, to już nie będę miała wyjścia ;) A siostra też wciąż zaganiana i jak już sobie usiądzie z kubkiem herbaty czy lampką wina, to jest późny wieczór, no i wiadomo jak przy takim oświetleniu wychodzą zdjęcia granatowych przedmiotów...
Wcześniej zdążyłam uwiecznić serwetki beżowe, też wyglądają cudnie! :)
O proszę:
Takie jakie były właśnie u babci, tylko ona miała białe :)
Mama też wyczarowywała takie cudeńka, w stopniu o niebo bardziej skomplikowanym, ech... można sobie pięknie powspominać.
Widzę spore zainteresowanie takimi elementami wystroju wnętrz, a jednocześnie bardzo praktycznymi rzeczami. Styl vintage jest niezwykle popularny, wprowadzenie choć jednego takiego elementu pasuje niemalże do każdego wystroju.
Jeśli zabiorę się w końcu za te serwetki, to obiecuję, że powstanie też tutorial, jak je zrobić. Bo trudne to nie jest, a wygląda, że no sami zobaczcie :)
Jeśli jednak ktoś nie ma zupełnie smykałki do takich robótek, ani też cierpliwości czy czasu, to zapraszam do mojego sklepiku, link tutaj: serwetki na etsy
Taaa, łatwe do zrobienia, łatwo to można sobie kupić co najwyżej 😉😀.
OdpowiedzUsuńHahahaha , to najłatwiejsze i najszybsze rozwiązanie ;)
Usuń