Komplecik na chrzest dla chłopczyka.
Długo, długo trwała ta praca, bo mierzyłam, szukałam po internecie, mierzyłam, robiłam próbki ściegu, prułam, dziergałam, prułam, dziergałam, pomyliłam się i znów od nowa.. ;) ;)
Powstał!
Sweterek, spodenki, buciki, czapeczka i muszka pod szyjkę! I ta muszka mi tu zrobiła wielką robotę, bo jest elegancko, nienudno, a wesoło i gustownie, nieskromnie też dodam, że mi się baaaardzo podoba :)
No patrzcie:
Największa trudność polegała na dobraniu odpowiednich wymiarów, bo w rodzinie u mnie brak już takich maluszków i nie mam gdzie szukać modela ;) Z internetu pościągałam sobie mnóstwo różnych tabel z rozmiarami, a z nich uśredniając wszystkie zdecydowałam w końcu na jeden, no i i tak w efekcie końcowym do właściciela pojechały spodenki z guziczkami tylko zawiązanymi od tyłu na kokardkę, żeby można było bezpośrednio na maluszku sprawdzić, gdzie powinny być zamocowane.
Guziczki widać tu:
Tradycyjnie już dla mnie guziczki wykonane są przeze mnie na szydełku, żeby były miękkie i nie uwierały dziecka, gdy ten na przykład leży na brzuszku. A mi akurat zależało też na tym, żeby spodenki były na szelkach, żeby rodzice byli zadowoleni, że są praktyczne i nie opadają przy noszeniu maleństwa przez całą rodzinę podczas tej uroczystości. Bo i owszem rozkosznie wyglądają dzieciaczki ubrane w miniaturki ubrań dorosłych, czyli bez tych szelek, ale z praktycznością niestety ma to niewiele wspólnego. Moje są na szelkach z miękkimi guzikami! :)
Do kompletu zostały dołączone buciki, które już od jakiegoś czasu mam w swojej ofercie:
oraz czapeczka, jako nowość w moim wykonaniu:
Do czapki w ostatniej chwili dodałam pomponik w kolorze granatowym i już zapomniałam zrobić zdjęcia :( Pompon pojechał też tylko zawiązany na kokardkę, bo może rodzic sobie nie życzy, a ja udziwniam niepotrzebnie, ale żeby nie było - nie narzucam się, jestem elastyczna, zostawiłam wybór rodzicom :)
I jeszcze raz sweterek, bo jest no przecudny!
Rozmiar wszystkich ubranek: 80.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz