Sztuka przytulnego wnętrza to spokojna, przyjemna atmosfera, pozbawiona pędu za uciekającym czasem, to oaza ciszy, natura i miejsce, które przytula człowieka. Plooty to domowy warsztat wyrobów na drutach i szydełkiem.

poniedziałek, 18 listopada 2013

czarodziejki

Długo mnie nie było, bo i zamieszania było u mnie sporo. Część się już wyklarowała, inne problemy nadal męczą, no i wiadomo - tworzą się wciąż kolejne. Jeśli chodzi o konkurs i nagrody, to pamiętam, pamiętam!! I za jakiś czas na pewno wrócę do tematu!
Tymczasem wrzucam folder reklamowy głogowskich animatorek zabaw dla dzieci i dorosłych. Tym razem wraz z nimi zachęcam do zabawy mikołajkowej, choinkowej, czy świątecznej, co komu w duszy gra :)

sobota, 24 sierpnia 2013

sukienka

Wciąż siedzę na pudłach i trochę to jeszcze potrwa, dlatego wrzucę tutaj moją przeróbkę starej, niemodnej spódnicy. Leżała sobie w szafie kolejny rok u mojej siostry, aż trafiły jej się generalne porządki letnie.. A że lubię grzebać w takich starociach, bo wiele z nich ma przecież jeszcze spory potencjał w sobie, to została wypatrzona ona:

Nijaka już, czasy świetności miała daleko za sobą..

Z takiej to spódnicy, po niewielkiej korekcie wyszła elegancka sukienka dla mojej córy:

 Przeszukujcie więc swoje szafy i przyjrzyjcie się uważnie temu, co chcielibyście wyrzucić, bo ile mogłaby kosztować w sklepie taka gotowa?

wtorek, 6 sierpnia 2013

moje było 1999-te :)

Właśnie odwiedziłam mojego bloga, a tu.. 1999 wejść :) W związku z tym wypadałoby zrobić jakiś konkurs z nagrodą/nagrodami! A ponieważ jestem w trakcie przeprowadzki i nie mam możliwości wyplatania, bardzo chętnie zajmę się tym za najkrócej miesiąc. Mam jednak do Was prośbę, jeśli macie jakieś pomysły na nagrody w takim konkursie, to piszcie swoje pomysły pod tym postem lub w wiadomości. Zawsze to skróci czas oczekiwania :) Serdecznie wszystkich pozdrawiam i dziękuję za te niemal 2000! :)

sobota, 27 lipca 2013

Akcja "Kupujmy nasze rękodzieło"

Wklejam post znaleziony na facebooku wraz z opisem, nie trzeba nic więcej dodawać. Ja jestem 100% za :)

Akcja "Kupujmy nasze rękodzieło" ma na celu przypomnieć wszystkim, żebyśmy pamiętali o rodzimych wytwórcach, wspierali nasz krajowy rynek i kupowali przedmioty od naszych polskich rękodzielników - czyli przedmioty oryginalne, wartościowe, artystyczne, wykonywane często w pojedynczych egzemplarzach.
Pamiętajmy o artystach, twórcach, którzy poświęcili wiele czasu na to, żeby poznać daną technikę, na...uczyć się jej, poświęcają czas, żeby stworzyć coś niepowtarzalnego, nietuzinkowego, pięknego i DOKŁADNIE WYKONANEGO, nie okupionego pracą małych rączek...
Basta chińszczyźnie - kupujmy nasze rękodzieło!
Chcemy Was zarazić tą akcja, prosić, żeby ten, kto chce, kto się z tym zgadza, podał dalej. Możecie, a wręcz prosimy Was o kopiowanie tego obrazka i tekstu powyżej i wklejania na swoich blogach.
Mówcie o tej akcji swoim znajomym, zmieńmy mentalność Polaków.
Nie jest to pierwsza taka akcja, ale warto takie myślenie promować, prawda?

Kolejna torebka, takiej nie mogliście widzieć :)

Szybciutko wrzucam, jeszcze przed urlopem, moje "dziecko" :)  Torebka całkowicie moja, niemal bez inspiracji czyimiś pomysłami, połączona, tak jak lubię, wiklina papierowa i szydełkowanie! (nad drutami też popracuję, gdy znajdę czas). Jeszcze do nikogo nie należy, czeka na właścicielkę i choć właściwie mam pomysł, komu mogłabym ją podarować, to może skusi się ktoś jeszcze? W każdym bądź razie, zawsze mogę zrobić kolejną, i kolejną, i kolejną.. Bo sobie też bym chciała, ale baaaardzo kolorową, bo tak chciałabym widzieć siebie: na kolorowo!
Ale.. czarno-brązowo-biała.. jest elegancka, jest codzienna, niemal zawsze pasuje do ubioru :)
I komu, komu? Bo.. sprezentuję osobie, którą mam na myśli :)





Można ją kupić tutaj: http://srebrnaagrafka.pl/sklep/plotywlakierkach/produkt/torebka-eko
A można też napisać do mnie i zamówić w swoim ulubionym kolorze :)

sobota, 13 lipca 2013

Moja torebka :)

Z braku czasu na wyplatanki, bo szykowanie do przeprowadzki, projektowanie i szukanie czegokolwiek w zadymie remontu, przy moim "szybkim" necie, zabiera mi zbyt dużo czasu, szczególnie, że nie jestem tylko ja w to zaangażowana, wpuszczam tutaj fotę MOJEJ! torebki.
Wreszcie coś dla mnie sama wyprodukowałam, więc obnoszę się z tym przy każdym wyjściu z domu. Najfajniejsze w tym obnoszeniu jest to, że absolutnie nikt nie ma takiej rzeczy. Uwierzcie mi, to jest bardzo miłe uczucie być oryginalną :)



Wszystkich estetów, estetki, artystów i artystki przepraszam za formę zdjęcia.. Swoje zazwyczaj traktuje się trochę po macoszemu..
Wnętrza nie obfotografowałam, bo jest już zagracone. A wewnątrz jest podszewka z dwiema kieszeniami po bokach, mieści sporo :)

czwartek, 20 czerwca 2013

Torebka dla dziewczynki

Udało się połączyć papierową wiklinę z szydełkowymi pluszakami! I tadaaaaam!! Powstała torebka - piesek dla małej elegantki. Moje młodsze dziecię od razu stwierdziło, że to przecież Clifford z bajki, ale można znaleźć parę szczegółów, że to jednak nie on, ale ktoś bardzo wyjątkowy :)
Proszę bardzo, oto ona:



Dokończę, że dla Hani :)
A wieczko powstało ze starego, już podniszczonego plecaka moich latorośli. Montowane na rzepa, małe rączki z pewnością sobie poradzą z zamykaniem i otwieraniem.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Koszyki

Tym razem koszykowo :)
Powstały małe grzybki koszyczki - na prezenty, mam nadzieję trafione.. Dzieciaki muszą niestety zmienić szkołę i przedszkole, przeprowadzka!! :) :) No i tak myślałam, czym też mogłyby pożegnać swoje ukochane Panie.. Prezenty drogie są niewygodne dla obdarowanego, a prezenty tanie są zazwyczaj zalegające w domu niepotrzebnie, zaś takie koszyki fakt - są tanie, ale na pewno oryginalne! Już myślę o zrobieniu dla siebie takiego, bo całkiem dobrze prezentuje się jako dekoracja.
Przedstawiam część prezencików, bo pozostałe wciąż schną polakierowane.



A tutaj już zamówione kosze.
Pierwszy dla Ani, obiecana wycieczka do niej na rowerach z tymże koszykiem wciąż odkładana, bo pogoda nie rozpieszcza. Ale co się odwlecze..


A drugi miał iść w inne ręce, ale został wcześniej przyuważony przez Edytę i do niej trafi. Ręce inne otrzymają na pewno podobny :)




wtorek, 21 maja 2013

rzeźba z recyclingu

Dziś tak króciutko, żeby tylko powiadomić, że jestem i myślę o wszystkich, którzy lubią wpadać na mojego bloga. Ostatnio mam wszystko trochę w "niedoczasie" i wiem, wiem, że wszystkich wybitnych osób doba miała tyle samo godzin, co i moja, ale ja chyba mało poukładana jestem.. :)
Miało być króciutko. Całkiem przypadkiem zobaczyłam i zachwyciłam się takimi oto ekologicznymi pieskami:


Przecudna ozdoba, całe z gazetowych rurek, nos i oczy drewniane. Moim marzeniem jest ten duży uśmiechnięty.. A zdjęcie pochodzi stąd: http://kidcrave.com/toys/maggie-oatmeal-knit-dogs/
..Może kiedyś spróbuję zabrać się za zrobienie jakiegoś ozdobnika w podobnej formie..

środa, 24 kwietnia 2013

torebka na bidon

Już dawno nie było nic z wikliny tutaj prezentowane, a właśnie powinno. Tak z ręką na sercu niech przyzna każda mama, że mamy już dość noszenia w swych wielkich torbach napojów dla dzieci. Najpierw pieluchy i wszelkie niezbędne akcesoria, butelki z kaszką, wodą itp., no bo przecież taki maluch sam nosić nie będzie. A chciałoby się zamienić torbiszcze na małą, zgrabną torebusię, co to funkcjonalna być nie musi, a oko cieszyć to już ma.
No i zapytajmy też szanownych tatusiów, czy nie woleliby spacerować z rękami w kieszeniach, czy też trzymając swe ukochane za ich również wolne dłonie, zamiast dzierżyć w nich picie swych pociech.
Jak znam życie, to nikt nie lubi być nadmiernie obładowanym. A ponieważ moje baby już na tyle urosły, że same mogą sobie poradzić z takim ciężarem, wymyśliłam dla nich torebkę na bidon.. Sposób ozdobienia wymyśliły same, choć w trakcie użytkowania już rodzą im się nowe pomysły na to. Obawiam się, że jak zacznę realizować ich plany, to sama torebka będzie miała takie gabaryty, że znów przeniosą te litry napojów do mojej.. Póki co, jest motylek - mój debiut :)




A jeszcze w nawiązaniu do poprzedniego posta: jakoś nikt nie napisał żadnego komentarza, nikt nic nie znalazł, czy też jest to na tyle nieistotne, że nie warto tracić czasu na doszukiwanie się czegokolwiek? Jakkolwiek by nie było, prawda jest taka, że nikt by nic nie znalazł, jak i faktycznie nie ma co sobie zawracać głowę głupstwami.

środa, 17 kwietnia 2013

Dzień Dziecka

Pewna mała firemka z pewnego małego miasteczka, kierując się swoim zakompleksionym instynktem, zarzuciła mi plagiat.. Chodzi o to:

 
 I owszem dzieci przerysowałam ze zdjęcia z netu, zmieniając to i owo, co zabronione nie jest, ale jeśli oprócz tego znajdzie ktoś z Was całkowite podobieństwo z jakąś inną reklamą, to bardzo proszę o powiadomienie mnie, bo może mam rozdwojoną tożsamość i wydaje mi się, że coś wymyśliłam, a to tylko kopia..
Pobudki właścicielki tej firemki, której tutaj nagłaśniać nie będę, są mi doskonale znane i niestety zahaczają o prymitywne - znów użyję tego słowa - instynkty, bo hucie brzmią nieelegancko. Cytując pana Martenkę: "Są sytuacje, gdy nie można już powiedzieć słowa więcej. Milknie rozum, zamiera kultura, kończy się wyobraźnia. (...) nie dręczmy głeboko zaburzonego człowieka z powodu wygłaszanych przezeń rewelacji. Nie szydźmy zeń, nie kpijmy, ale też - w żadnym wypadku! - nie traktujmy serio."

A na wydarzenie zawarte w plakacie pragnę zwrócić uwagę :) Warto pomyśleć o dzieciaczkach i ich święcie już dziś!

niedziela, 7 kwietnia 2013

Konkurs rozstrzygnięty!

Miałam małe problemy z łączem internetowym, no cóż mieszkam w małej miejscowości za lasem, to i komunikacja ze światem zewnętrznym utrudniona. Nocą jednak wszystko wróciło i zdążę w terminie poinformować o wynikach konkursu. Całość obfotografowałam i przedstawiam:

Losy są wypisane w kolejności wpisów pod zdjęciem.

Całość pięknie poskładana czeka w koszyku.
 
Losuję ręką własną. Bardzo chciałam, żeby była to ręka któregoś mojego dziecięcia, ale ze względu na późną porę zrozumiałe jest, dlaczego jej nie użyłam ;)
 
A oto i szczęśliwy los! Wygrał ostatni wpis pod zdjęciem, co dowodzi teorii, że "ostatni będą pierwszymi" ;) Moje gratulacje, bransoletkę dostarczę jak najszybciej.


środa, 27 marca 2013

Ulotki reklamowe

W którymś z poprzednich postów pisałam, że zaczynam działalność na polu "ulotki rekalmowe, wizytówki". Zrobiłam je dla Czarodziejek i.. kompletnie zapomniałam się nimi pochwalić :) Aż same Czarodziejki zaczęły się dopominać, bo po prostu się im spodobały i uważają, że należy się nimi podzielić z innymi :)
Przedstawiam więc moje pierwsze ulotki reklamowe dla Czarodziejki Animacje dla Dzieci. Jest to taka okładka w formacie A4.

 



Do tego dwustronna ulotka w formacie A5 (strona pierwsza w dwóch wersjach):

 



A na koniec wizytówka Pań (również dwustronna wedle życzenia):



Bardzo mi się spodobała ta praca :)



poniedziałek, 18 marca 2013

Ploty "plotą" inaczej..

Zastanawiałam się kilka dni temu nad prezentem dla dziecka, które właściwie niemalże wszystko ma, bo hojni nad wyraz rodzice, jeszcze bardziej zwariowani na punkcie wnuczki dziadkowie.. Wszyscy oni na nieszczęście innych zaopatrzyli to dziecię we wszystko, co w tym wieku mieć mogłoby. A ponieważ zabawek ma od groma, to i bawi się nimi nie za bardzo.
Zrobiłam na wzór z jakiegoś zdjęcia z internetu małego pieska na szydełku. I ponoć dziecku bardzo przypadł do gustu :) I oto on:


Po nim zaś powstały następne zwierzaczki, kolejne prezenty i nawet jedno zamówienie :)



I to nie koniec mojej przygody z szydełkiem.. Koleżanka pokazała mi w pewnej babskiej gazecie pewną znaną aktorkę z pewną bransoletką na ręce. Mówi, że ja powinnam spróbować coś takiego zrobić sama, no bo przecież umiem. No skoro umiem.. Trochę poleżała gazeta i w końcu spróbowałam. Umiem! :)


 Są lekkie, śmiało można z nimi pracować przy komputerze, bo po prostu ich się nie czuje :)
Zwyczajnie polecam :)

Konkurs :)

Ze względu na to, że liczba wejść na mojego bloga zbliża się do 1000, ogłaszam konkurs! Zasady są proste, wystarczy polubić mój profil na facebooku http://www.facebook.com/plotywlakierkach i wpisać coś pod zdjęciem z nagrodą na tymże profilu, a zdjęcie poniżej.. Zapraszam wszystkie Panie i Panów, którym podoba się to, co robię :) Zwyciężczyni/zwycięzca zostanie wyłoniona/wyłoniony drogą losowania :)


Wyniki konkursu ogłoszę 7 kwietnia 2013!

sobota, 23 lutego 2013

Bransoletki

Tworzę i tworzę, nie nadążam, bo ciągle coś mnie odrywa od plot...
A najpiekniejsze rzeczy wychodzą z tych najzwyklejszych gazet, codziennych, czy też programów telewizyjnych. Ja najbardziej lubię biało-czarne wyplatanki, takie "do poczytania", czyli gazety codzienne, ale i programy, bo z programów wychodzą cuda kolorowe... Jedne z takich kolorowych i poczytnych wyplatanek przedstawiam:


Bransoletki, wygodne i przyciągające uwagę innych, sama sprawdziłam na sobie :) Każde wyjście z czymkolwiek na sobie, czy ze sobą, z moich wyplatanek, powoduje skierowanie wzroku na to coś niemalże każdej napotkanej pani!


Zapraszam więc drogie panie do mojego sklepu, do którego link obok, albo... same spróbujcie sobie wypleść, efekt gwarantowany!

sobota, 16 lutego 2013

Ploty w sklepie :)

Od dziś można zakupić moje produkty w sklepie internetowym, do którego link to:
Jak narazie niewiele w nim, ale sukcesywnie będę dołączać, po prostu niemalże wszystko mi się rozeszło. Muszę wziąć się do roboty, a wtedy już łatwo będzie można dostać moje wyroby :)
Serdecznie wszystkich zapraszam!!!
A na ozdobę posta - torebka zrobiona na zamówienie, więc nie do sprzedaży, ale... jak zawsze można zamówić podobną :)


czwartek, 24 stycznia 2013

Trochę biżuteriii

Łapka zdążyła mi się lekko wyleczyć i nie mogłam się powstrzymać, żeby czegoś nie zrobić - korciło :)  Duże rzeczy muszą jeszcze troszkę poczekać, bo skręcanie rurek jest trochę jeszcze bolesne, ale te malutkie i chyba najbardziej cieszące, pojawiły się gdy tylko zdjęłam gips (no tak też można uczcić Nowy Rok ;))

Pierwszy zestaw - na zamówienie - jedna koleżanka robi drugiej prezent:

 
Drugi zestaw - bez okazji - dla tej, która pierwsza się po niego zgłosi:
 
 
Następne w kolejce są kolczyki. Chciałam spróbować, jak w naturze wyglądają kolczyki - plecionka. Trzeba przyznać, że całkiem fajnie i już rozumiem skąd właśnie takimi jest spore zainteresowanie w necie:

 
Teraz niespodzianka dla mojej siostry, która niedawno miała urodziny. Jeszcze ich jej nie dałam, bo mieszka daleko, daleko i dalej. Mam nadzieję, że nie zajrzy tu, zanim jej ich nie wręczę:

 
A te były prezentem pod choinkę, nie zdążyłam ich przed świętami sfotografować. Na szczęście, czy nie szczęście jeden musiał wrócić do małej poprawki i tenże jeden uwiecznił się na zdjęciu:

 
Teraz zaś biorę się za torebki, którymi wkrótce mam nadzieję się tutaj pochwalić. :)





czwartek, 17 stycznia 2013

wspominki - koszyczki

Witam wszystkich w Nowym Roku i wszystkim życzę, aby tenże rok był o niebo lepszy od poprzedniego, mimo że ma w swojej numeracji 13- stkę... ;)
Ostatnio niestety nic nie tworzę i nie pisałam też tu nic, gdyż  mam unieruchomioną, czyli niesprawną rękę. Jak tylko wydobrzeję, na pewno wezmę się do roboty.
A teraz w ramach wspominek dwa zdjęcia:
1. Podejrzany na parapecie - u mnie służy do zbierania nakrętek plastikowych przez dzieci w ramach akcji szkolno - przedszkolnych :) Koszyk jest pomalowany farbą akrylową i zalakierowany.


2. Koszyczki robione na zamówienie. Będą stały w łazience (gwarantuję odporność na wilgoć!), bo tam zawsze znajdzie się coś, co trzeba porządnie ulokować ;)



Całość została dodana późno, bo nie dość, że ta moja nieszczęsna ręka, to jeszcze zaistniał jakiś problem w dodawaniu zdjęć na bloga. Ale co tam, łapa dobrzeje, a problem ominęłam :)
Pozdrawiam wszystkich!